ul. Kazimierza Wielkiego 5, Zielona Góra
Informuję, że ceny podane na tablicy są tylko informacyjne i mocno zaniżone natomiast, na każdą transakcje można się umówić telefonicznie i cena na pewno będzie bardziej rynkowa.
Uwaga: komentarze rynkowe będą się ukazywały do końca maja.
Przepraszam za tak późny wpis ale nie wyrabiam się czasowo. Kiedyś wspominałem, że prowadzę też inną działalność i w związku z nią, jestem zmuszony na koniec maja przerwać pisanie na kilka miesięcy. Para USD/PLN dała zarobić jak zwykle planowo. Kto kupił USD/PLN w rejonie 4,19495-4,17017 tak jak podałem w poniedziałek, dołek był w rejonie 4,18265 mógł bez problemy sprzedać w zakresie 4,2323. Szczyt był na 4,24136. Minimum 4 grosze wpadło. EUR/PLN niestety nie wykonało planu. Zakupy były dobre ponieważ sugerowałem kupowanie w rejonie 4,5407 a dołek był na 4,5407 ale górnie ograniczenie było na 4,56814 a rynek poszybował wyżej ponieważ max był na 4,5736. To dużo ponieważ 50 pipsów wyżej. Sugerowałem jednak, że po danych o inflacji i PKB złoty się osłabi jednak nic takiego się nie stało. Pomyliłem się obliczając PKB na poziomie 0,8 procenta, było wyżej. Inflacja oczywiście sprawdziła się na kosmicznym poziomie. Dalej mamy stagflacje czyli PKB dużo niższe od inflacji przy rosnącym bezrobociu. Te czynniki opisywałem wielokrotnie jak bardzo negatywne dla polskiej gospodarki a były one widoczne długo przed wirusem. Wirus tylko uderzył w niewydolną gospodarkę. Dalej uważam, że złoty pójdzie modelem tureckim i będzie się osłabiał. Otwarcie granic dało tylko chwilowe umocnicie złotego.
Skoro już jestem po pracy to odpowiem na kilka pytań. Pytacie się czy kupować na giełdzie ? Odpowiedz brzmi nie. Czas na kupowanie był. Opisywałem to w odpowiednim momencie. Kiedy WIG 20 był na poziomie 1300 można było kupować. Dziś gdy mamy 1650 to informuje, że nie. Oczywiście może jeszcze urośniemy ale dla mnie akcje są za drogie. Zakładam wzrost w rejon 1700-1750. Ja stosuje zasadę, prostą jak jest tanio to kupuje a jak jest drogo to sprzedaje. Tu ryzyko do zysku jest już za duże. Wiem, że wielu z Was parzy gotówka. Ale dziś jest za późno. Podobnie ze złotem. Oczywiście złoto urośnie moim zdaniem do 2000 ale dziś gdy mamy uncje po 1750 dolarów, kupować, a ja się pytam gdzie byliście jak pisałem aby w portfelu było złoto. Kiedy złoto było w rejonie 1000 dolarów i dolar był po 3,20-3,50 to można było kupować ale dziś jak wzrost jest prawie 100 procent ( procent składany 75 procent urosło złoto i 20 osłabił się złoty). Podobnie nieruchomości. W dobrym miejscu na pewno zawsze warto kupić nieruchomość, nawet przepłacić ale kupić mieszkanie czy apartament na wynajem, bez sensu. Tylko nieruchomości komercyjne. Kto ma wolna gotówkę, dziś gdy sprzedał na giełdzie lub sprzedał złoto lub nieruchomość musi poczekać na okazje, kiedy znowu gotówka będzie królem. Do tego czasu trzyma waluty dobre na przetrwanie, nie złotego.
Miłego weekendu i dziękuję za odwiedzanie mojego kantoru. To jeden z ostatnich bastionów wolności gotówkowej. Kiedyś o tym napisze więcej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor AW Advise nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody autora jest zabronione.