ul. Kazimierza Wielkiego 5, Zielona Góra
Dla Polski najlepsza moim zdaniem jest strategia wygrany - wygrany, jednak większość obywateli tak nie myśli. No cóż mamy demokracje. Mam mieszane uczucia w tej sprawie. Podam taki prosty przykład ( nie trzeba być profesorem ekonomii aby go zrozumieć ) W moim mieście kolega produkował pyszne ekologiczne lody. Zaangażował się w ich produkcję bardzo mocno, kupił gospodarstwo rolne aby jak najwięcej produktów nieć swoich. Cała rodzina pracowała z nim. Lody były bardzo drogie, ale schodziły w błyskawicznym tempie. On jak na dobrego przedsiębiorcę przystało rozwijał firmę bardzo w postępie wykładniczym, powstawały nowe punkty, jak grzyby po deszczu. Ja byłem u niego codziennie latem i wiem, że smakowały wybornie. Aż usłyszał, że ma wejść ustawa o podatku od majątku przesiedleńców. ( Gdy przeprowadzamy się do innego kraju płacimy podatek) Szybko sprzedał firmę aby przed wejściem ustawy przeprowadzić się do innego kraju. ( Dziś rozwija nowy kraj, ale cóż mamy demokracje). Nowy właściciel stwierdził, że procedury produkcji lodów są za bardzo materiałochłonne, więc zaczął dodawać wody. Stworzył biznes według strategii wygrany - przegrany. Wygranym był producent lodów ( zarabiał teraz więcej ) przegrany był klient dostawał za te same pieniądze gorszy towar. Cały proceder trwał krótko zniknęły kolejki a klienci byli sporadycznie, ja przestałem odwiedzać nową firmę definitywnie. Dziś poszedłem z ciekawości na lody w stare miejsce. Zobaczyłem tylko opustoszały, budynek. Słyszałem tyko, że po jakimś czasie gdy ilość klientów spadłą, nowy właściciel, próbował wracać do starej receptury ale straconej reputacji nie odbudował i zbankrutował. Skończyło się kryzysem w firmie i został ślad po biznesie ze strategią przegrany- przegrany. Tak przegrali wszyscy producent bo zbankrutował i klient który nie dostaje super lodów.
No i trafiamy na nasze podwórko. Polacy produkują pieniądze bez opamiętania, rozwadniają złotego. Od wielu lat nasze państwo zadłuża się maksymalnie ile można. Na początku drogi niepodległościowej chcieliśmy mieć model wygrany- wygrany. Wygrany obywatel i wygrane państwo. Dziś przez łamanie konstytucji ( Tu odnośnik do tytułu, Polska łamie konstytucje produkując, pieniądze i kupując obligacje przez podstawiony bank, niszczy poprzedni model ) nasz kraj tworzy model wygrane państwo przegrany obywatel. Na przykładzie lodów wiemy jak to się skończy. Model przegrany - przegrany to tylko kwestia czasu.
Niestety ci pseudo ekonomiści, produkują pieniądze, wygłaszają dziwne teorie, że inflacja jest przejściowa, niestety doprowadzają kraj na skraj bankructwa. Bank centralny stał się zakładnikiem rynku. Dziś inflacje mamy na poziomie 4,30 procenta, oficjalną. Według austryjackiej szkoły ekonomii stopy procentowe powinny dziś być na poziomie 6 procent. Tak tylko, że wtedy Polska zbankrutuje ( znowu głupia teoria jest na tapecie, że kraj nigdy nie zbankrutuje, ponieważ może produkować pieniędzy ile chce) Dlaczego ? Mamy 1100 miliardów zadłużenia to z tego wynika, że same odsetki od kredytu były by na poziomie 66 miliardów a już przy oprocentowaniu NBP na poziomie 0,1 procenta mamy deficyt 85 miliardów. Dodając do tego odsetki 66 miliardów, mamy bankructwo lub dodruk.
Dziś doprowadziliśmy do sytuacji patowej. To będzie się pogorszało z roku na rok. Prezydent stanów zjednoczonych ogłosił, że rok 2020 Ameryka będzie spłacać 15 lat. Ile czasu będzie spłacać polska? Strach liczyć ale na pewno to nie skończy się szybciej. Jakiś czas temu gdy PiS wygrał wybory sądziłem, ( miałem takie marzenie) że w Polsce po tej partii na gruzach ekonomii politycznej dojdą do władzy zieloni. Widać takie trendy w całej Europie. ( Niemcy po dominacji CDU/CSU następny, rząd nie obejdzie się bez zielonych) Niestety słyszę na stornach internetowych, po 30 latach gospodarki rynkowej wracamy do gospodarki socjalistycznej. Najlepsze ( znowu się czepiam) że pan doktor ekonomii wygłasza te tezy ( przepraszam ostatni nazwałem tego Pana profesorem, ale zostałem poprawiny, że ten pan nie mam tego tytułu naukowego) na antenie Radia Maryja a wiemy jak komuniści podchodzą do kościoła. Wiedzę, że ekonomiści są w tej sprawie podzieleni, jak cała Polska od czasu katastrofy smoleńskiej. Niestety mamy stracone kolejne lata, skłócony kraj i odpowiedzmy sobie we własnym sumieniu, czy jest co świętować.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor AW Advise nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody autora jest zabronione.