ul. Kazimierza Wielkiego 5, Zielona Góra
Z okazji dnia niepodległości rok temu, sugerowałem, przyszłe wydarzenia. Tam bardzo dokładnie opisałem przyszłe kryzysy. W wolnym czasie warto poczytać.
Wracam do wczorajszego wpisu i dziś o EUR/PLN.
Jesteśmy od maja w długoterminowym trendzie wzrostowym. Do znudzenia sugerowałem między styczniem a majem kupowanie euro w rejonie 4,46648. Ten poziom chyba wszyscy stali czytelnicy znają na pamięć. Od tego poziomu rynek idzie w kierunku 4,73915 cała filozofia. Gdy ten poziom wytrzyma, a zakładam, że tam pęknie nasz strażnik waluty, to spadniemy w kierunku znanym nam od roku 4,60281. Jeżeli rynek postawi się strażnikowi to następny poziom jest na cenie 4,82872. Widzicie od wielu lat, że model oparty o najnowocześniejszą wiedzę ekonomiczną przewiduje poziomy z dużą precyzją. Idziemy drogą Turecką, a należy pamiętać, że w 2018 roku w styczniu cena liry i złotego były równe. USD/TRY kosztowało pierwszego stycznia 3,79 liry a w Polsce USD/PLN kosztował 3,47. Dziś USD/TRY jest na poziomie 11,21 a inflacja w rejonie 20 procent. W Polsce mamy 4,15 i inflacje 6,80. Zobaczcie co się stało z krajem, jeszcze dwa lata temu mocno rozwijającym się , inflacja go zjadła. W Europie Turcja ma największą inflacje ale my ją mocno gonimy. Więc trzeba być tego świadomy.
Wracając do EUR/PLN, przebijamy kolejne poziomy. Oporem listopada była cena 4,68634 ona została przebita więc teraz idziemy w kierunku 4,77976. Do momentu gdy nie cofamy się pod zakres 4,68634 jestem za dalszym osłabianiem złotego. Bez zatrzymania produkcji pieniądza, podnoszenie stóp nic nie da. Ewentualne interwencje pomogą na chwilę. Podobnie jak w Turcji, tylko wystrzelamy się z amunicji. Na nowy tydzień jak zwykle we wtorek podam poziomy. Proszę o przeczytanie wpisu wczorajszego jak dzielę kapitał, to jest sprawdzony mechanizm i dobry na każdy czas inwestowania.
Tak jak wielokrotnie pisałem, produkowana waluta musi upaść, to tylko kwestia czasu. Polacy coraz bardziej tracą zaufanie do złotego. Nie inflacja jest groźna tylko zaufanie do danej waluty, ale też żadna inna waluta nie może zastąpić złotego, czy mam dolary czy euro, to też waluty tylko mocniejsze. Kto kupił EUR/PLN 1 stycznia 2020 roku na 4,62 dziś ma 7 groszy zysku, czyli biorąc pod uwagę inflacje na poziomie 6,8 ma stratę na kapitale około 5 procent. Wielokrotnie pisałem, że tyko handel i kupowanie jak jest tanio a sprzedawanie jak jest drogo ma sens a trzymanie przynosi straty, kupowanie w górce to paranoja tłumu. Barany do ostrzyżenia są zawsze potrzebne. Nadchodzącą zawieruchę, przetrwają ludzie którzy się przygotowali w 2015-2016 roku a dziś to mogą sobie o tym poczytać w historii. Prawdziwymi ofiarami tego kryzysu, będziemy my drobni inwestorzy, którzy wierzą w moc sprawczą banków centralnych. Widać to na Polskiej giełdzie. Kto kupił w ostatnim pół roku akcje z WIG 20 ten ma stratę lub jest na zero. Dlaczego kupujemy na giełdzie? Ponieważ są zerowe stopy procentowe, przypadek ?.
Nie traćmy nadziej. Prawdziwy kryzys przed nami, na szczęście nie jest totalnie za późno się na niego przygotować. Będę dalej na stronie przedstawiał, górki i dołki według mojego modelu i może nie wszyscy od razu będziemy owcami. Ważne jest to, że nie można ślepo kopiować moich ruchów, ja też się mylę. Trzeba mieć swoją wiedzę, aby nie stać się ofiarą, wiecznie zadowolonych głów w mediach. ( na szczęście już dawno nie oglądam TV więc ogłupiacze nie mają do mnie dostępu ) Tyle jest ciekawej literatury w świecie, że dobra książka zastąpi wiele.
Przy czytaniu książek warto mieć wiele na uwadze i rozwijać się w różnych kierunkach. W ekonomii nigdy nie ma stabilizacji i kto tego szuka to rynki finansowe powinien omijać z daleka. Ja go uwielbiam, ponieważ tu jest zawsze coś nowego, jakieś wyzwania. Mam na uwadze fraszkę " stabilizacja motyla to szpilka" no chyba nikt nie chce takiej stabilizacji.
Na weekend przesłanie z literatury: Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, zrezygnowania nigdy nie zwyciężają, więc nie idź w stadzie owiec.
Wyłączcie telewizor i przeczytajcie w weekend jakąś książkę Jamesa Rickardsa stare ale dalej aktualne.
Na to spadam, bo czeka mnie trening przygotowawczy na narty, czego i Wam życzę.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor AW Advise nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody autora jest zabronione.